Artykuł amerykańskiego chemika dr Gerarda F. Judda przedstawia interesujące tezy nt. prawidłowej pielęgnacji zębów. Wynika z niego, że większość z tego co uważaliśmy za słuszne było błędem i zamiast pomagać - szkodziło !!
Na podstawie artykułu Dr Gerarda Judd'a; źródło : http://100777.com/health/teethcare ( jęz. angielski)
- Badania naukowe wykazały, że ubytki w szkliwie są powodowane przez KWASY obecne w jedzeniu i napojach. Produkty nie zawierające kwasów nie oddziałują na szkliwo. Wbrew powszechnym opiniom, obecność cukru nie wpływa na szkliwo (komentarz : hmm, a co z popularnym powiedzeniem "nie jedz cukierków bo zepsujesz sobie zęby" ?) Bakterie nie uszkadzają szkliwa.
- Pasty do zębów uniemożliwiają remineralizację szkliwa. Głównym składnikiem past do zębów jest kleista, lepka gliceryna, która pokrywa szkliwo przez co uniemożliwia naturalną remineralizację składnikami mineralnymi zawartymi w ślinie. Gliceryna jest TAK lepka, że jej warstwa zanika dopiero po ponad 20 dokładnych przepłukaniach ust (w przypadku mydła po 2). Nie wierzycie ? Można to łatwo sprawdzić : rozsmarujcie na powierzchni umywalki trochę pasty do zębów, a następnie spróbujcie ją spłukać strumieniem wody podobnym do tego, którym płuczecie zęby. Powierzchnia zębów jest podobna do powierzchni ceramicznej umywalki, pasta podobnie silnie do niej przywiera. Oblepione gliceryną szkliwo nie może absorbować jonów ze śliny i remineralizować. Zawartość wapnia i fosforu w jedzeniu pozwala na remineralizację zębów, ale pod warunkiem, że są one czyste. Mydło doskonale czyści ich powierzchnię. W efekcie szkliwo pogrubia się i zęby stają się mniej wrażliwe. Mydła naturalne także zawierają glicerynę, która jest ubocznym produktem zmydlania, ale tłuszcze roślinne i zwierzęce zawierają do 10% gliceryny więc w mydłach naturalnych nie może jej być więcej. Zawartość gliceryny w pastach do zębów może sięgać nawet 60%. Bardzo lepka gliceryna pokrywa zęby i dziąsła szczelną warstwą, przez co zmniejsza ich wrażliwość. To dobra wiadomość. Zła wiadomość jest taka, że równocześnie warstwa gliceryny uniemożliwia naturalną remineralizację.
- Dziąsła są dezynfekowane w trakcie czyszczenia mydłem. Bakterie i wirusy są niszczone przez drobiny mydła w wodzie. Mniejsza ilość bakterii oznacza mniej płytki nazębnej, która z czasem przekształca się w kamień nazębny.
- Roztwór mydła zmiękcza osadzony kamień, który stopniowo, bezinwazyjnie, wykrusza się podczas czyszczenia. Podczas mechanicznego usuwania kamienia nazębnego przez dentystę może łatwo dojść do uszkodzenia szkliwa - w utworzonych szczelinach zalegają rozkładające się resztki pokarmu, które powodują stany zapalne dziąseł.
- Pasty zawierają krzemionkę czyli drobny piasek, który przy długotrwałym, ciągłym działaniu może podrażniać dziąsła i ścierać szkliwo.
- Pasty do zębów zawierają fluor, który jest trujący. W USA na opakowaniach past do zębów muszą być obligatoryjnie umieszczane ostrzeżenia : „ Niedozwolone do użytku przez dzieci do lat 6. W razie połknięcia większej ilości skontaktować się z lekarzem” - źródło : www.fluoridealert.org ..."
Nasze uwagi :
- Stwierdzenie, że bakterie nie uszkadzają szkliwa wydaje nam się raczej zaskakujące. Być może problem leży w tłumaczeniu tekstu. Zgodnie z definicją (Wikipedia) -" próchnica to proces demineralizacji części nieorganicznej i rozkładu części organicznej twardych tkanek zęba". Za główne czynniki występowania próchnicy przyjmuje się bakterie i cukry (pomijając naturalną podatność zębów i czas). Można przyjąć, że bakterie nie uszkadzają szkliwa BEZPOŚREDNIO. Podczas przyswajania cukrów bakterie wydzielają kwasy, które sprzyjają demineralizacji. Dodatkowym znaczącym czynnikiem jest fakt, że nagromadzenie bakterii w jamie ustnej sprzyja powstawaniu płytki nazębnej, która jest doskonałym środowiskiem dla kolejnych kolonii bakterii. Na temat płytki nazębnej i kamienia napiszemy w oddzielnym artykule - wbrew pozorom temat jest interesujący ;)
- Należy zwrócić uwagę, że powyższe spostrzeżenia dotyczą wyłącznie mydeł NATURALNYCH, a nie syndetów, które wprawdzie także nazywane są mydłami, ale w rzeczywistości nie mają z nimi wiele wspólnego. Podstawowe znaczenie ma odczyn zasadowy, który występuje u WSZYSTKICH naturalnych mydeł. Syndety mają zazwyczaj odczyn neutralny, ewentualnie lekko kwaśny (zbliżony do odczynu skóry i śliny).
- Ponieważ mydła, w odróżnieniu od past nie zawierają żadnych substancji ścierających, co jakiś czas wskazane jest delikatne szczotkowanie zębów zwilżoną szczoteczką, z naniesioną niewielką ilością sody oczyszczonej. Pozwala to usunąć z zębów osad (osad ma znaczenie czysto estetyczne, nie wpływa negatywnie na stan zębów ani dziąseł). Wystarczy to powtórzyć 1-2 razy w tygodniu. Nie należy tego robić zbyt często – może podrażniać dziąsła i ścierać szkliwo. Oczywiście można także zamiennie korzystać z past ścierających.
- Nie należy połykać piany powstającej podczas mycia zębów mydłem (no chyba, że ktoś to lubi ;). Nie jest trująca, ale ma lekko zasadowy odczyn i smakuje niezbyt dobrze. Po umyciu usta należy dokładnie spłukać wodą.
- Początkowo, podczas mycia mydłem dziąsła i błony śluzowe mogą lekko „szczypać”. Ma to miejsce wówczas, gdy w jamie ustnej występuje stan zapalny. Z własnego doświadczenia wiemy, że wrażenie to szybko zanika, a pozostaje fantastyczne uczucie gładkich, czystych zębów :)
- Osobiście najchętniej myjemy zęby mydłem węglowym lub kokosowym, które poza własnościami typowymi dla mydeł naturalnych wykazuje specjalne działanie wynikające z obecności węgla aktywnego.
- Kolejnym, interesującym elementem higieny jamy ustnej może być stosowanie ksylitolu, ale to zasługuje już na oddzielną wzmiankę.
- Jak zwykle zaznaczamy, że żadne kosmetyki nie powinny być używane z wyłączeniem zdrowego rozsądku. Może się zdarzyć, że to co w przypadku wielu osób działa korzystnie może być dla kogoś niewłaściwe. Żadne opinie i obserwacje nie zwalniają nas z konieczności auto-obserwacji i nie uzasadniają bezkrytycznego naśladowania innych.
informacje zebrał i przetłumaczył : Wasz admin
Ja dopiero zaczynam moja przygode z myciem zebow mydlem, ale zeby wydaja sie po tym bardzo gladkie. Mysle, ze dodam tez oleju kokosowego, bo tez jest dobre do mycia zebow i lepiej smakuje razem z mydlem Aleppo.
Raz lub 2 w tygodniu, uzyje tez drobnej glinki (Heilerde Luvos). Uwazam, ze to bezpieczniejsze jak soda.
Ja myję węglowym.
pozdrawiam
Admin..
Szkoda, że jest później nie dobrze
Niedobrze ? Kiedy i z jakiego powodu ?
chyba tak - w końcu to też ten sam rodzaj mydła
Oczywiście pod warunkiem, że nie przeszkadza nam zapach
1. wziąć szczoteczkę do mycia zębów i mydło naturalne (my używamy węglowego lub kokosowego),
2. namydlić szczoteczkę - nie potrzeba dużo, wystarczy potrzeć kilka razy po powierzchni mydła,
3. umyć zęby tak jak pastą i dokładnie wypłukać,
! Uważać żeby nie połknąć piany - nie jest to niebezpieczne, ale nieprzyjemne bo szczypie w przełyk.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.