Niezwykłe, naturalne składniki kosmetyków część 2.
Zaprezentowałam ostatnio naturalny surowiec kosmetyków ( i nie tylko) tj. koszenilę, na marginesie - zupełnie sympatyczny żuczek. W odpowiedzi dostałam maila, że "niepotrzebnie wydziwiam, ponieważ są dużo bardziej niezwykłe składniki kosmetyków, wystarczy się trochę rozejrzeć". Swoją drogą - to niezbyt ładnie pobudzić ciekawość nie podając żadnej wskazówki.
Po "rozejrzeniu się" doszłam do wniosku, że faktycznie - nawet nie wyobrażałam sobie jak bardzo niezwykłe mogą być naturalne składniki kosmetyków.
Nie chcę nikogo szokować, ale myślę, że dobrze jest wiedzieć więc zaprezentuję kilka wybranych. Tym bardziej, że na poważne tematy na razie brakuje mi czasu.
1. odchody słowików (kolokwialnie rzecz ujmując - słowicze "kupy") w maseczkach do twarzy
Podstawowym składnikiem jednego z najdroższych kosmetyków do twarzy są odchody słowików. W Japonii, od wieków używane przez gejsze i aktorów teatru Kabuki, do rozjaśniania skóry twarzy, a także do usuwania grubego, białego makijażu (podobno także doskonale usuwa plamy z kimona). Obecnie dostępny w Europie. Salony kosmetyczne w Londynie oferują go po 135 funtów. Uguisu No Fun (lub "odchody słowików") - to nazwa proszku, który tylko lekko "trąci stęchlizną" i jak mówią znawcy - nie jest nieprzyjemny w użyciu (bardzo lubię takie wielokrotne zaprzeczenia).
Dla zainteresowanych podaję wskazówki : "zmieszać w zagłębieniu dłoni pół łyżeczki Uguisu No Fun z kilkoma kroplami ciepłej wody. Małymi kolistymi ruchami wmasować pastę w skórę, starannie unikając oczu. Dodatek wody nasila zapach stęchlizny.
Maseczkę należy aplikować średnio 2 razy w tygodniu i pozostawiać na skórze do 20 minut. Zaleca się pozostawianie jej tak długo jak to możliwe, gdyż im dłużej tym lepiej."
Szczególnych własności nadaje obecna w odchodach guanina (od guano - ptasie odchody). Poza guaniną, w odchodach jest też sporo mocznika, który świetnie oczyszcza skórę z martwych komórek, nawilża, a także działa bakteriobójczo. Za jednym zamachem skóra jest oczyszczana, uzdrawiana i wybielona. Guanina nadaje świetlisty, opalizujący efekt kosmetykom, farbom i innym produktom. Ciekawe jest, że może być pozyskiwana także z innych naturalnych źródeł, jak choćby z rybich łusek.
Jeżeli szukacie starych, sekretnych, orientalnych kosmetyków do twarzy - Uguisu No Fun to jeden z najważniejszych !
2. wydzieliny ślimaków w kremach nawilżających i przeciwtrądzikowych
Ostrożnie zebrany śluz ślimaków jest ważnym choć sekretnym składnikiem wielu luksusowych kosmetyków nawilżających. Stosowany jest także do usuwania blizn, śladów po trądziku, zmniejszania trądziku i wygładzania. Stosowany w kremach opóźniających starzenie. Przykładem kosmetyku jest Michael Todd Cosmetics KNU Anti-Aging Tri Complex, dostępny po 130 $.
Nie wiem jak Wy, ale dla mnie widok tego biednego, zapienionego ślimaka jest okropny ! Z dwojga złego wolę słowicze kupy! Jeżeli komuś to odpowiada to proszę bardzo. Tak sobie tylko myślę - jeżeli któregoś dnia jakiś "odkrywca" ogłosi, że krowie "placki" zawierają jeszcze cenniejszy i bardziej skuteczny środek regenerujący skórę to też zaczniemy je wmasowywać ?
c.d.n.
Wasz Admin
źródła:
www.weirdasianews.com/2009/06/22/nightingale-droppings-japanese-beauty-secret-revealed
www.naturaljapanesebeauty.com
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.